Początki nie były łatwe.
Cztery miesiące temu napisałam dwie części o naszym wielopieluchowaniu. Opowiedziałam Wam tam skąd dowiedziałam się o pieluszkach wielorazowych, co mnie skłoniło do przejścia na wielopielo i o moich szalonych przygodach przy tworzeniu pierwszej wielowyprawki.
Matylda już nie jest małym bobasem. Przemieszcza się po mieszkaniu z prędkością błyskawicy, a my nadal używamy tych samych rozwiązań, które sprawdzają się nam od początku, ale o których jeszcze Wam nie opowiedziałam. Uff, ale długie zdanie.
No to co, jesteście ciekawe co było w naszej pierwszej wyprawce, a czego aktualnie używamy?
Nasza wielowyprawka kiedyś i teraz:
- tetra: na początku 50×50 140g MRB, ale szybko przestała nam wystarczać. Kolejna była 68×68 145g birdseye 3e – tej wciąż używamy wieczorem, gdy spodziewamy się kupy, ale tak samo jak MRB zdecydowanie za cienka, mój błąd podczas zakupów (edit. 12.2020 – od kiedy skończyły się mleczne kupy używamy złożonej w prostokąt i jest super). Ostatecznie, od czterech miesięcy, najlepiej sprawdza się nam 70×70 185g ko-tetra Kokosi.
- burty: używamy burt Mommy Mouse – na start rozmiar Nb, teraz S/M, bawełna organiczna. Tu nie ma miłości ponieważ nie radzą sobie z sikiem Matyldy. Sprawdzają się, gdy trzeba szybko zmienić pieluszkę i Matylda nie współpracuje. Bambusowe odpadły w przedbiegach.
- długie wkłady: nie używaliśmy ich od samego początku, ale gdy tylko byliśmy w stanie zaobserwować jakąkolwiek cykliczność w kupach, to poszły w ruch długie niebieskie wkłady z flaneli od Zufizo. Polecam.
- boostery: lniany i konopny od MRB są idealne już dla noworodka, a nadal używamy. Mniej chłonny, ale super do formowanki – flanelowy z beżowym obszyciem, od Zufizo. Dodatkowo uszyłam boostery z resztek lnu i też działają.
- prefoldy: i tu mnie serce boli, bo wtopiłam. Prefold Infant XKKO, nie pasował nam jako formowanka, a taki miałam na niego zamysł. Ostatecznie używam do formowanek kieszonek i tu się nam sprawdza. Ta sama sytuacja z flanelowym prefoldem od Zufizo, ale dołożyłam w gratisie przy sprzedaży małych pieluszek i nie zajmuje miejsca. Wkład ręcznikowy MRB nie działał nam w żaden sposób. Kładę pod pupę przy przewijaniu. Z jednego uszyłam wkład, ale się nie sprawdził, z reszty uszyłam waciki wielorazowe i są całkiem, całkiem ;).
Co planuję dokupić w przyszłości?
Na razie nic nie wskazuje na szybkie zmiany w stosie. Jak widać nie ma potrzeby kupowania ciągle nowych pieluch i można pieluchować w 100% naturalnie. Czekam nadal na zmianę kupy z mlecznej w stałą, wtedy najpewniej będę rzadziej używać tetry złożonej w pickmana. Powoli wyprzedaję burty. Czas pokaże czy wystarczy nam to co mamy. Do końca pieluchowania nasza wielowyprawka pewnie jeszcze trochę się zmieni :).
Masz jeszcze jakieś pytania? Codziennie spotkasz mnie na moim Instagramie: www.instagram.com/mamalesswaste i tam też szybciej na nie odpowiem :).
Myślisz, że komuś może się przydać ten wpis? Śmiało go udostępnij i puść dalej w świat.
Przeczytaj też: Pieluchowanie noworodka i małego niemowlęcia + origami z tetry, Pielęgnacja wełny przed pierwszym użyciem. i Tetra w prostokąt – mamalesswaste fold i inne złożenia.
Lubisz moje treści i chcesz mnie wesprzeć? Chodź napić się ze mną kawy 🙂